Aktualnie bardzo popularne stało się tworzenie wszelakiej maści aplikacji webowych bazujących na ogólnie dostępnych API, ot małe zestawienie w/g krajów Web development App Per Country. Chyba każdy, kto używał kiedyś wielu API w jednej aplikacji pamięta jak (bez przygotowanych narzędzi) męczące jest debugowanie outputu. Developerów jest coraz więcej (więcej != lepiej) coraz częściej marudzą, że czegoś tam nie zrobią bo … nie (najczęściej z braku doświadczenia i odpowiedniej wiedzy).
Wyciągnij rękę i pogłaszcz developera
Smerani przez innych programatorów, tych „z przekonania” dostają takie narzędzia jak apigee.com doskonałe do testowania API, w
ramach serwisu mamy dostęp do takich popularnych interface’ów jak Facebook, Twitter, SoundCloud i wiele innych – polecam
do zabawy.
Do tego ułatwić można sobie życie za pomocą reverce proxy przykład takiego rozwiązania tutaj IpSEC PretaSOFT, tak moja firma, mój patent – u mnie działa i się świetnie sprawdza. Przynajmniej pokazywanie/publikowanie (wersji developerskich) z własnego laptopa za firewallami jest bajecznie proste i przyjemne
Na koniec przyjade się coś co powiadomi nas o błędach, a i tu juz powstały rozwiązania ciekawe i dobrze zrobione, ale niestety drogie (pisałem już o NewRelic) lepiej sobie zrobić samemu, całość oprzeć o otwarte standardy, opublikować i zacząć używać (czas developmentu: 12h) i oczywiście jakoś nazwać Herold tak, też moje. System powiadamia o błędach aplikacji via XMPP, zapisuje wszystko do bazy danych (ma zabezpieczenia pod postacią klucza oraz referera) robi wszystko co potrzebuje developer, żeby mieć realny feedback ze strony aplikacji a nie klienta (który nie zawsze wszystko wyłapie).
Teraz czas na kawę!
Dobranoc i pamiętaj – chcesz coś mieć „zrób se sam”” ;)