No dobra, kiedyś używałem gitosis’a ale zaczął mi nie wystarczać, działał nie do końca tak jak chciałem, gwoździem do trumny dla niego stal się fakt że ostatnie dodanie użytkownika nie poszło z palca – coś mu się w główce przestawiło i dupa.
Migracja na gitolite przeszła bez większych problemów, repozytoria działają, wszystko śmiga, plus jedna dodatkowa rzecz – uprawnienia per użytkownik via branches i tu się zachwyciłem prostotą konfiguracji:
repo project
RW master$ = paramah
RW+ develop$ = paramah
RW develop$ = mirela
RW master$ = paramah
RW+ develop$ = paramah
RW develop$ = mirela
Teraz wiem, że mirela nie popsuje mi master’a, a po sprawdzeniu zmian merge i na produkcję ;-)
Smacznego.